Z pewnym zainteresowaniem obserwuję, jak rozchodzą się bzdury o tym, że Agora płaciła Katarynie. Na wszelki wypadek powtórzę: bzdury.
Update: Nie będę promował miejsc, które powtarzają te tezy, ale stanowisko Kataryny, warto. Dodam, że te osoby, po których spodziewałem się, że tego nie kupią, nie kupiły..
Na deser: stanowisko Krzysztofa Ubranowicza, czy raczej sprostowanie.
Korzystając z chwili popularności, zastanawiam się, skąd się mogła wziąć ta wiadomość. Podejrzewam, że ma to związek z konferencją Web2.0, na której opowiadałem, że wysłaliśmy do różnych użytkowników forum zaproszenia do blogowania (gdy ruszał blx). Oczywiście namawialiśmy przede wszystkim tych, którzy mieli coś do powiedzienia.
Jest jeszcze coś. Opowiadałem, że pracujemy nad modelem, którzy autorom treściowych, popularnych blogach umożliwią udział w zyskach z reklam kupowanych na tych blogach. Powtarzam: Pracujemy.
Pytanie: czy mimo wyjaśnień, sprawa wróci wkrótce do nas jako tzw. fakt prasowy (czy fakt blogowy?). Obawiam się, że tak.