Praktyczny pomysł, który ostatnio zaczął mi się nieźle sprawdzać.
Prowadzicie jakiś projekt, jeden z jego elementów to design. Gdy się coś projektuje, zwykle zbieramy opinie ludzi i uwzględniamy je (jeśli to coś daje) w poprawkach.
Na razie mówię o wewnętrznych testach. Często wysyła się po prostu obrazek pocztą do grupy osób, pytając co o nim myślą.
Tu rodzi się problem: gdy ktoś odpowiada, jego odpowiedź zaczyna wpływać na odpowiedzi innych. Z jednej strony to dobrze, bo uwagi się "wzbudzają", zaczyna się dyskusja. Z drugiej, na etapie wstępnym potrzeba czystych, niefiltrowanych opinii, na które nie wpływają inne i fakt, kto je czyta (ludzie inaczej się zachowują w takiej sytuacji).
Sposób pierwszy: BCC do wszystkich, sposób drugi (gdy ludzie powinni jednak widzieć, kto dostał wiadomość): prośba, by odpowiadali tylko do nadawcy.
Działa.