Nowa HP – jak to robiliśmy

Trzy słowa o tym, jak wyglądał proces projektowania nowej strony głównej. Co chcieliśmy osiągnąć i jak to robiliśmy.

Pełniłem w nim rolę prowadzącego projekt, bezpośrednio pracującego z Renatą, która jest naszym głównym grafikiem oraz próbującego spiąć wszystkie możliwe czynniki, które mają ze stroną główną coś wspólnego. Są to poszczególne działy odpowiedzialne za serwisy (tematyczne, informacyjne, społecznościowe) oraz tzw. sprzedaż. Nie ma możliwości przebudowy czegoś takiego bez uwzględnienia ich interesów.

Jakie były cele redesignu? Pokazać, że portal to jednak inny smak niż Wyborcza, zbudować stronę, która różni się od reszty tego co jest na rynku i jak najlepiej prezentuje bogactwo treści, którymi dysponujemy równocześnie rozwiązując wszystkie znane problemy jakie mogą mieć użytkownicy z obecną stroną. W skrócie – tak ją zmienić by łatwiej było im na niej robić to co najczęściej na niej robią.

Największym wyzwaniem była reorganizacja treści pod kątem dużej szerokości. Zdecydowana większość ludzi używa dziś dużych monitorów, ale pozostałym nie można zabrać głównego ciągu aktualnych linków (Wiadomości, Sport, Gospodarka) z podstawowego widoku – co nie oznacza zawsze pierwszego ekranu (o tym jeszcze będzie).

Postanowiliśmy wszytkie treści newsowe i „ficzery” czyli atrakcje zebrać w centrum. Decyzja była wspomagana designem – po różnych próbach rozkładu akurat to najlepiej pracowało. Dodatkowo – wszyskie aktualne rzeczy w jednym ciągu dało się łatwo ogarnąć i za ich pomocą wciągnąć odwiedzającego w głąb strony. Pojęcie „foldu” jako kontrargument odpadło m.in. z tego powodu, że z wszystkich możliwych danych wynikała jedna rzecz: ludzie tę stronę przewijają w dół.

Dyskusje z „udziałowcami”, zmiana szerokości – to były dwa czynniki na wejściu. Najistotniejsze jednak były testy z użytkownikami i analiza użyteczności, w której wsparły nas Janmedia. Testowaliśmy użyteczność najpierw starej strony, potem projektu. Pierwszy test potwierdził nasze przypuszczenia (choćby co do zakładek w wyszukiwarce). Drugi – na szczęście – pokazał, że wybraliśmy dobre rozwiązania. Przyznam, że aż się tym zaniepokoiłem – tak pozytywne były wyniki.

Dla wzbogacenia góry zdecydowaliśmy się na zastosowanie zakładek. Były one obecne już na starej wersji strony, dzięki temu wiedzieliśmy, że niektóre rzeczy trzeba w nich wzmocnić. Poprawiliśmy np. hover, wprowadziliśmy zmiany po odsłonach (mamy kontrolę nad tym, po ilu). Dopiero jednak na wersji produkcyjnej jesteśmy w stanie przekonać się jak to działa.

Zakładki i dodatkowe treści w poziomie dolnej części strony dają jeszcze jedną rzecz: możemy na tej stronie pokazać dużo więcej z masy serwisów i treści jakie mamy.

Paradoksalnie na szerokiej stronie gorzej rozkładało się takie treści jak wyszukiwarka i ikonki. Obok siebie – nie pasowały, nad – były za płaskie. Odważną decyzją nr 2 (po przeniesieniu wiadomości pod treści „magazynowe”) było przeniesienie wąskiej wyszukiwarki na prawo. Wróciliśmy przy tym do zakresu wyszukiwania po Gazeta.pl. W końcu mamy po czym szukać. To pozwoliło rozwiązać problem z zakładkami. Niektórzy mylili wcześniej link do forum z zakładką wyszukiwarki.

Mój ulubiony kawałek i koncepcja autorska (całość takiej strony ze względu na powiązania nigdy nie jest do końca autorska), z której najbardziej jestem zadowolony, to miasta. Na wejściu były:
+ jeden z naczęściej używanych kawałków nawigacji
+ prawo wagi informacji mówiące, że dla każdego odbiorcy rośnie ona wraz ze zmniejszaniem się odległości (niespecjalnie interesuje nas wypadek pociągu w Indonezji)
+ bogactwo treści lokalnych jakie mamy (co jest naszą przewagą).

Postanowiliśmy więc zmienić listę w treść, ale tak, żeby za pierwszym razem zawsze była widoczna cała lista. Mieszkaniec Opola może bowiem nie wiedzieć, że mamy coś specjalnie dla niego. Gdy raz wybierze, zawsze będzie oglądał swoje (dopóki nie skasuje cookie).

Po uruchomieniu testowej wersji pojawiły się mocno spolaryzowane opinie, rozłożone mniej więcej po połowie. Spolaryzowane tzn. niewiele było pośrodku. Zwykle albo „tragedia, onet, wp, gdzie wiadomości” albo „rewelacja, najlepsza strona na rynku”. O ile wiemy, jak bardzo ta strona różni się w układzie od Onetu i WP, fakt, że po tej zmianie byliśmy z nimi zestawiani w jakiś sposób świadczył o realizacji celu (do Gazety Wyborczej na prawo, czy jak kto woli, na lewo). Poza tym testy zaczynały się w takich porach, kiedy główne treści strony były rozrywkowe (wieczór). W ciągu dnia mamy bardziej poważno newsowe, już od dawna.

Po okresie testów i analizie opinii zmieniliśmy takie rzeczy:
+ nieco zwęziliśmy górę, żeby zmarginalizować odsetek ludzi nie widzących wiadomości na pierwszym ekranie;
+ dodaliśmy dodatkowo trochę prostej personalizacji poza regionami;
+ wprowadziliśmy parę zmian, które są drobne ale mają znaczenie 🙂
+ podrasowaliśmy design przez oczyszczenie.