Guy Kawasaki podaje na swoim blogu statystyki roczne łącznie z dochodami z reklam. Przy średniej ponad 6000 odsłon dziennie, zarobił zaledwie 3 tys. USD. Nie łudźcie się, że z tego się utrzymacie, skoro 35 najczęściej linkowany blogger (wg Technorati) nie ma szans. Mój ad sense przyniósł – też w pierwszym roku – 20 dolarów (sic!).
Zdecydowanie więc kasa nie jest tu motywacją. Jest nią raczej osobisty marketing – polecam komentarz u Chrisa Andersona. Jest nią również osobiste doświadczenie związane z „prywatną” działalnością medialną (opartą na dochodach z reklam) w sieci.