Wyglądasz mi na komputerowca – powiedziała mi niedawno sympatyczna mama dwójki dzieci (rodzice dzieci w podobnym wieku szybko nawiązują kontakty). Może i wyglądam, ale na pewno nie jestem informatykiem. Tylko co jej tu powiedzieć „robię portal”? Przecież nie powiem, że bloga piszę…
Takie sytuacje się zdarzają i jak tłumaczyć ten zawód? Przemieszczam się między światami redakcji, designu i technologii, starając się, żeby zagrały razem na stronach. Jak to piszą w Getting Real (co nie znaczy, że efektywnie działamy zgodnie z tą teorią), jestem jednym z trzech muszkieterów. Zajmuję się przede więc przede wszystkim komunikacją: tą między-trzema-światami i tą, w której strona WWW gada z użytkownikiem (po polsku i w swoich reakcjach na to co ten kliknie).
Wygląda na to, że to dość uniwersalny nowy problem. Alexa z Adaptive Path zastanawia się jak się przedstawiać księgowemu: I’m an information architect. I’m a user-centered designer. I’m an information designer. I’m an interface designer. I’m a visual communication designer. I help make things better by helping companies make better things.
Macie jakąś nazwę? Czy konieczny będzie kolejny tag..