MMORPG

„On that kid’s screen now is a dozen noble warriors of exotic races, brandishing elaborate weapons and charging a gigantic demon across a fire-scarred mountaintop. The dwarf next to him is controlled by an accountant planted at his own computer in Cleveland, two babies sleeping in the next room and his pregnant wife on the sofa. The robed priest in the back casting healing spells is actually a 250-lb. ex-gangster, playing from the computer lab of a maximum security prison in Pennsylvania. The elf on his left, sprinting and drawing his mighty magical bow, is the digital body of a wheelchair-bound 12 year-old girl in Miami.”
W MMORPG gra dziś 10 mln ludzi, ich liczba podwaja się co 2 lata.
Więcej: A World of Warcraft World.

Blogi polityczne

Nie ma jeszcze czegoś takiego w .pl. W tej kampanii blogi nie odegrają wielkiej roli – taki wniosek z dłuższej obserwacji.

Kataryna nie czyni wiosny (warto odnotować, że ktoś na Forum słyszał, jakoby cytował go RMF) i wydaje się nieco jednostronna, kompletna posucha panuje w centrum i na lewicy (nie, żeby mi brakowało tej opcji, po prostu występuje zupełny brak dialogu). Łatwo o głos z prawej strony ale obawiam się, że np. Galba (który dziś jest dużo lepszy niż gdy zaczynał) nikogo do niczego nie przekona.

Brakuje też krytycznej wobec każdej strony obserwacji trendów i wydarzeń. Nic nie zaskakuje. Dlatego: blogów politycznych dziś jeszcze nie mamy, może następnym razem.

Wydawcy i internet

O kłopotach polskich wydawców w sieci pisze Internet Standard (w nawiasie: Polityka wyszła z Onetu i jest na swoim, ciekawe (chłopaki, zdefiniujcie tło!)).
Z IS przytoczę fragment, który jest cytatem z Forum (to ten sam wydawca):
Rupert Murdoch, wydawca 175 tytułów na całym świecie w tym m.in. The Sun, New York Post czy Daily Newst w odczycie dla amerykańskich wydawców prasy, wydrukowanym w Die WeltWoche, którego tłumaczenia ukazało się w tygodniku Forum (nr 30), przyznaje Na tę rewolucję zareagowaliśmy bardzo ospale. Czekaliśmy, przyglądając się jak spadają nakłady naszych gazet (…). Trendy są przeciw nam. Szybkie wyszukiwarki, reklama docelowa i całkowita swoboda wypowiedzi sprawiają, że elektroniczne media wypadają w porównaniu z tradycyjnymi trzy do czterech razy lepiej.
I przyznaje, że jeśli branża tradycyjnych wydawców nie uświadomi obie zachodzących zmian, „znajdzie się na pozycji bez szans”.
Raczej tylko to odnotowuje, na komentarz nie mam czasu. Inaczej: komentarz jaki mi chodzi po głowie ma formę zakładu typu „zostało wam 10 lat”.

Dziennikarskie blogi

WSJ pyta, czy gazety powinny utrzymywać dziennikarskie blogi. Ciekawe obserwacje: przykładanie miary tradycyjnej prasy do blogów (sprawdzanie notek przed publikacją przez redakcję itp.).
W sumie dziennikarski blog to coś w okolicy oksymoronu. Blog to nie tylko organizacja notek autora/autorów. To także brak redaktora (sam nim sobie jesteś). To nie jest powinno być „gazeta publikuje blogi” tylko „gazeta daje swoim autorom pełną swobodę pozwalając publikować blogi na własną odpowiedzialność”.
Z tego co pisze WSJ wynika, że w przypadku blogu na stronach gazety, pozostaje ona jego wydawcą i odpowiada za treść. W tym momencie jako organizacja powinna zachować kontrolę nad tym co wydaje.
Update: warunek „brak redaktora” nie jest wystarczający ale nie chciałbym wchodzić w definicję bloga (z komentarzy wystarczająco jasno wynika, dlaczego nie warto). Chodzi mi o to, że coś co wydaje gazeta edytując notki przed wypuszczeniem nie jest raczej blogiem.