Pandora vs Last.fm

Radio internetowe to jedna z fajniejszych dla miłośników muzyki rzeczy jakie się w ostatnich latach zadziały w sieci. Po Napsterze, który zawalił nam dyski gigabajtami danych, Soulseeku, który pozwalał w świetny sposób znaleźć i pobrać rzeczy nowe i nie do dostania u nas i po Bit Torrencie, w którym łatwe jest jak nigdy dotąd pobieranie całych płyt (i dyskografii) mamy coś, co pozwala na słuchanie nowych rzeczy w sposób całkowicie legalny.

Radio bez reklam, które dokładnie gra to co chcemy, omija kawałki, których nie chcemy (jeden klik), nie puszcza reklam i nie pieprzy jakie to nie jest rockowe.

I teraz dwie drogi. Pandora i Last.fm – dwa zupełnie różne podejścia do tego samego. W Last się socjalizujemy. W Pandorze polegamy na tym, co nam – na podstawie jakiś kosmicznych analiz algorytmu, który dobiera następne piosenki „o podobnych właściwościach muzycznych” – podsuną.

Próbowałem obu, i choć ciągle w Last.fm widac co u mnie z dysku grało, chyba jednak jestem z Pandory. Powód? Mniejszy czas dotarcia do nowych rzeczy. Moi sąsiedzi z last.fm słuchają niestety tego co już znam…

A Ty? Pandora, czy Last.fm?