Oto nowy zawód: właściciel produktu cyfrowego. Coraz częściej w firmach potrzebne są osoby, które rozumiejąc rynek i użytkowników sprawnie poruszają się na styku biznesu i technologii. Ich głównym zadaniem jest podejmowanie decyzji związanych z rozwojem.
Właściciel musi wiedzieć co najbardziej dolega produktowi i czego brakuje jego użytkownikom. Powinien ich i produkt znać na wylot. Rozumieć każdy aspekt jego działania, rozumieć jak funkcjonuje obsługująca go technologia, ale też jakie procesy są z nim związane – co i jak robią pracujący przy nim ludzie. Musi też wiedzieć z czym produkt najmocniej odstaje od konkurencji (co nie znaczy, że tę konkurencję ma gonić).
W branży cyfrowej nie ma produktów skończonych. Zawsze są jakieś rzeczy do poprawienia lub zbudowania. Dynamicznie zmienia się oferta konkurencji i technologia. Inspiracji do rozwoju nie brakuje. Niestety realizacja większości dostępnych pomysłów nic zmienia, a za każdym razem zajmuje czas i kosztuje. Rozwój wymaga wyborów: nawet jeśli idzie szybko, to cokolwiek robimy, nie robimy w tym czasie czegoś innego. By osiągać efekt można robić dużo, licząc, że czasem się trafi, albo niewiele, starając się dobrze wybierać.
Praca właściciela produktu to ciągłe podejmowanie decyzji o rozwoju i współpraca z ludźmi w projektach, w których te decyzje są realizowane. To komplikuje się wraz z wielkością organizacji. Złożone, popularne produkty obsługuje często kilka grup osób. Może to być nawet kilkudziesięciu ludzi z kilkoma szefami w strukturze. Zajmują się jego sprzedażą, tworzą zapełniające go treści, komunikują się z użytkownikami. Z drugiej strony, do każdego projektu rozwojowego trzeba zwykle zaangażowac kilku ludzi: programistów, webmastera, projektanta i grafika. Gdyby zebrać wszystkich szefów i ludzi niezbędnych w realizacji, czasem trudno znaleźć dla nich salę. Poza kłopotami logistycznymi, udział tych wszystkich ludzi może powodować paraliż decyzyjny.
Jak z tego wybrnąć? Rozwiązanie to właśnie „product owner” reprezentujący wszystkich zajmujących się produktem. Musi on ich dobrze znać, słuchać i rozumieć. Pracuje z nimi nad wizją i strategią rozwoju. Jej świadomośc pozwala mu ocenić, co jest ważne, które zmiany ją wspierają, a które nie. Jako jedyny przedstawiciel biznesu jest kluczowym członkiem zespołu projektowego.
Idealnie gdy właścicielem jest to sam szef biznesu związanego z produktem. Gdy jednak biznes jest duży – ktoś bezpośrednio raportujący do niego. Produkt owner musi być stale dostępny dla zespołu projektowego. Musi mieć przy tym wiedzę niezbędną do pracy z technologią nad produktami dla ludzi. Musi rozumieć jak użytkownicy korzystają oni z cyfrowej komunikacji (z internetu, komputerów, smartfonów itp.). Nie może nie potrafić dogadać się z programistami. To kluczowa rzecz – dogadać to znaczy umieć zyskać szacunek, potrafić uzyskać kluczowe informacje i wspólnie znaleźć optymalne drogi realizacji celów. Umieć zadawać dobre pytania i prowadzić dialog. Nie korpo-dialog oparty na władzy i hierarchii, ale normalną otwartą rozmowę.