Gdy zbierasz 10 ludzi na godzinę, to tracisz 10 godzin produktywnej pracy. Przemawia do mnie pogląd na zebrania Jasona Frieda z 37 signals.
Po Web 2.0
Nie chodzi o zjawisko, tylko konferencję, na której gadałem. To była moja pierwsza taka publiczna prezentacja, interesujące doświadczenie, nadal wolę pisać [na stronie dostępny jest niecały podcast i pp z danymi].
Interesująco się czyta relacje z tzw. drugiej strony – łatwo można zrozumieć, jak łatwo można zostać nie do końca zrozumianym. Bardzo możliwe, że to ma związek z „filtrem” autora, który powoduje, że każdy wyciąga te wnioski, z którymi przyszedł [to jednak miłe, że aż tyle o mnie…] [Update: komentarz autora wiele wyjaśnia, więc może to mój filtr].
Odniosę się nieco do stwierdzeń w jakiś sposób mi przypisanych: nie ma biznesu na społecznościach oraz że nie ma dobrego pomysłu na skonsumowanie twórczości internautów w ramach portalu. Precyzjnie: powiedziałem, że moim priorytetem nie jest biznes, tylko zdobywanie użytkowników generujących ciekawe treści. Do końca tego roku tematu biznesu nie podejmuję a portal jest dochodowy.
Drugie: nie ma w Gazecie blogów dziennikarskich [..] ponieważ mimo usilnych starań i namów dziennikarze (ci publikujący w wydaniach celulozowych) nie są tym zainteresowani. Nie wierzą w to. No i nie ma za to wierszówki. Było: na starcie bloksa, trudno było namówić. Dziś są. Było: blog zaspokaja m.in. pewną potrzebę, którą dziennikarze w nadmiarze realizują w papierze.
Najważniejsze: to dwa światy – Ci, którzy uczestniczą i Ci drudzy. Jak mówił Bruce Sterling to legacy people. Trochę przesadził. Czyli bardzo blisko, ale jednak obok.
2.03: Gwar
Gwar – nasze najmłodsze dziecko. Już na testowym starcie napisano o nim masę rzeczy. To wygląda trochę jakby epoka się zmieniła…
Uwaga: wpis jest kontynuacją (poprzednich oczywiście).
..Jeden z kroków tworzenia sewisu interaktywnego: znajdź widownię, która ponarzeka. Wśród narzekań znajdziesz taką masę sensownych uwag, że ulepszą one Twój serwis. W czasach uruchamiania Blox.pl (brzmi jakby to niewiadomo kiedy było), dyskusje były w zasadzie tylko na naszym Forum. Teraz jest już tak, że rozmawiają między sobą blogi. Dzięki temu Gwar stał się głośny ledwo się pojawił w wersji testowej. I to w skali jakiej się nie spodziewaliśmy. Żeby było zabawniej, wypłynął na Wykopie… W dniu oficjalnej premiery był już spokój.
Nie ukrywam, że Gwar, korzysta z idei, której najbardziej znaną implementacją jest Digg. W wielu przypadkach przenoszenie na nasz grunt takich aplikacji ma duży sens. Polska część Reddit jest fajna, ale dość pustawa. Poza tym – jak dotąd – tego typu serwisy w zbyt dużym stopniu obciążone są treściami interesującymi wyłącznie tzw. geeków. Nas interesują newsy wszelakiego typu, w tym polityczne (dość mocno broni się przed nimi np. Wykop).
Spójrzmy na taki wykres [na blogu, który prowadzi Bradley Horowitz z Yahoo] (pytanie: jak rozsądnie przetłumaczyć „Synthesizers”). Dla Forum tłumaczy się on tak: 1 na 100 użytkowników zakłada Forum, 10 pisze na nim a cała setka na tym korzysta – np. czytając, przy czym 90 z nich, biernie.
Dla Gwaru teraz najważniejsza rzecz to zdobyć odpowiednią grupę aktywnych użytkowników. Takich, którzy kochają newsy i będą serwis zasilać newsami z różnych, raczej nie technologicznych źródeł. Potem, ktoś te newsy musi przetworczyć, czyli w każdym wypadku potrzeba nam „kwalifikowanego” ruchu…
Połowę wszystkich zmian w Wikipedii wprowadza 2,5 procent jej użytkowników…
Genialnie się to sprawdza na bloksie: niewielka liczba ludzi przetwarzających to co znajdą w sieci i dodających własną wartość buduje tu wielką oglądalność. Blogi, Forum, każdy serwis społeczny ma sens tylko wtedy gdy nadaje się również do używania bez wkładu własnego.
2.02: Blogi
Kontynuując wczorajsze: odcinek o Bloksie.
Działający od marca ’04 miał dokładnie po dwóch latach 1,5 mln „unikalnych” użytkowników (w tym czytelników blogów) co dawało mu pozycję nr 2 na rynku, po blogu onetu (wg PBI). Z tego co widzę w kwietniu było lepiej. Co do onetu: to nie są blogi. Ta forma publikacji bardziej przypomina nam MySpace… Co wcale nie musi być czymś złym.
Ostatnio ktoś zapytał mnie „czy chcielibyście bloga ……”. Tradycyjna odpowiedź: każdego, który jest na temat, jest solidnie prowadzony i stale aktualizowany. To narzędzie do publikacji dla każdego, ale od ekspresji własnego ja wolimy dyskusję. Ta strategia, która wywodzi się trochę z tego jak sami odbieramy (i za co lubimy) blogi, sprawdza się.
Niewielkim związek z konferencją ma wątek założony przez nas niedawno na Forum. Efekty jednak są takie, że warto go wykorzystać. Co mówią użytkownicy, dlaczego tu są:
offffca: Mi spodobała się przede wszystkim „przejrzystość” bloxa – od razu wiadomo, co
gdzie jest i co należy gdzie wpisać, zaznaczyć, itede, itepe, żeby wszystko
działało jak należy.
port_folio: dawno temu trafiłam na bloxa i było co czytać. Mimo rozrostu bloxa nadal się znajdzie sporo do czytania, daje się ominąć masy i znaleźć to czego się szuka.
jarpio: za poziom. Świetny pomysł to dział „Polecamy”, „Top 75”, oraz moderowany katalog bloxów.
Kominek: [za] Forum (nie odpuszczę i będę walczył, że wejście na nie było widoczne na głównej) [Dodam: nie ma szans, przy obecnym ruchu nie byłoby już tak ciekawe].
meteo_patka: podoba mi sie strona główna, jest dość ascetyczna, ale za przejrzysta.
miskowy: kod stron wyświetlany przez serwis jest znacznie wyżej pozycjonowany w wyszukiwarkach niż onet czy blog.pl.
agaetis88: najbardziej wartościowa treść z wszystkich portali blogowych, mało śmieci i przypadkowych ludzi, sporo quasi dziennikarskiej, felietonistycznej i mądrej roboty.
Znać takie opinie to jeden z pożytków posiadania forum.
Co cieszy najbardziej: powracająca w tych wypowiedziach opinie o „poziomie”.
Gdybyśmy skupili się na rozwijaniu narzędzia, zapominając o pokazywaniu tego, jak ciekawe rzeczy ludzie z nim robią, nie udałoby się osiągnąć pewnego efektu wynikającego z natury rozwoju społeczności. Popularność bloksa oparta jest o czubek pewnej piramidki… Pytanie, jak ją nakręcić w Gwarze…